![]() |
| (jabłonie - zdjęcie z netu) |
mój dziadek i drzewa
(pamięci dziadka
Pawła)
każdego dnia szedł przez sad
w zamyśleniu
wpatrując się troskliwie
ze słońcem
w korony szmaragdowych drzew
niósł na twarzy ciepły blask
wyobraźni – świat zielony
jak liść
i wszystkie zapachy kwiatów
wrośnięty w szorstki pień
codzienności
nasłuchiwał w jabłoniach bicia serc
i wiatrem wyszywanej muzyki
wiśniom i czereśniom
opatrywał czule krwawe rany
i dzielnie odpierał
szpaków krzykliwe naloty
ciężkim gruszom i śliwom
gałęzie kruche podwieszał
na miękkim ramieniu duszy
starego orzecha – by nie usechł
z samotności
światłem natchnienia podlewał
i ciepłą pogodę w rękach nosił
jak wiersze z nieba
– – – – – – – – – – – – – – – – –
dziś szumią mu wdzięcznie
wszystkie drzewa

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz